Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski! BalladynaKordian
Streszczenia, opracowania lektur

Beniowski - PIEŚŃ TRZECIA

Juliusz Słowacki


 
O! jakże smutno w jasnéj życia wiośnie
Być tak samotnym jako pan Kazimierz;
Gdy świat przed tobą w nieskończoność rośnie,
Gdy wszystko tęczą, lecz czego się imiesz -
Błotem. Dopóki serce wre miłośnie
Nie żyjesz na tym świecie, ale drzymiesz
Gdy zgaśnie, wtenczas zaczynasz dopiéro
Pojmować, że ten cały świat - satyrą.
 
Dopókiś młody, bawią cię ballady,
Poezja gminna nadzwyczaj zachwyca,
Lubisz w wierszykach chmury, księżyc, gady,
Znajdujesz, że jest jakaś tajemnica
W mgle, w któréj wiersze brzęczą jak owady
I brylantują myśl blaskiem księżyca;
I myślisz, że to sam poeta roi,
Skrzy się i błyska, i leci?... On stoi.
 
Ty sam te wiersze niesiesz w kraj marzenia,
W téj mgle twych własnych myśli tęcza świta,
W tych dumkach twoje latają westchnienia;
Potém z tych wszystkich wierszy, dumań - kwita;
Potém trzy wiersze Danta, pełne cienia,
Ale rozumu, serce twoje chwyta,
Waży, rozbiera. A prawdziwa lekcja,
Która poezji uczy: jest dyssekcja.
 
Szkoda, że z takiéj dyssekcji wynika
Jakaś szkodliwa materialność, sucha.
"Eureka!" - nasz pan Grabowski wykrzyka,
A Tygodnik go Petersburski słucha -
"Oryginalny wieszcz do Tygodnika
Napisał nowy wierszyk, pełny ducha,
Który zapewnia mu wieniec osobny,
Wiersz, do niczego przedtem niepodobny!"
 
Widać, że po tym deszczu w Polsce krwawym
Nowi poeci rodzą się jak grzyby.
Szkoda, że każdy jest nadzwyczaj łzawym!
I w oknie duszy ma zielone szyby!...
Każdy ma język swój, co jest kulawym.
Szkoda, że wszyscy są okuci w dyby,
A kiedy straszną opisują burzę,
To chmura piorun zostawia w cenzurze.
 
Z czego korzystam ja i dwie już dramy
Piorunem bardzo skończyłem wygodnie;
Dlatego w raju mam zamknięte bramy
I żadnéj duszy myślą nie zapłodnię...
Cóżkolwiek ma być - wszyscy umieramy!
A czy nad grobem gwiazdy, czy pochodnie,
Czy laur, czy chwasty, czy łza.? Dobre i to! -
Wlazłem jak w błoto w tę myśl pospolitą.
 
Był czas, żem lękał się pospolitości,
Jako święconéj duch się lęka wody;
Lecz teraz często schodzę z wysokości
Dla własnéj sławy, pokoju, wygody;
Krytykom jak psom rzucam kilka kości,
Gryzą, lecz przyjdzie czas, że te Herody,
Przez których teraz moje dzieci giną,
Będę gdzieś w piekle gryzł jak Ugolino.
 
Tymczasem wracam do powieści. - Ranek
Błękitnie w polach podolskich zaświtał,
W niebiosach oczy utopił kochanek
I marzeniami swoją przyszłość czytał,
I widział ją tak uwitą jak wianek
Z dni szafirowych, złotych; już się witał
Ze sławą przyszłą i z tysiącem głośnych

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Ważne cytaty
utwór: Beniowski - PIEŚŃ TRZECIA
  • "Biada, kto daje ojczyźnie pół duszy,
    a drugie pół dla szczęścia zachowa." - ojczyzna / Polska / Polacy


Komentarze
artykuł / utwór: Beniowski - PIEŚŃ TRZECIA




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Mickiewicz
Adam Asnyk
Cyprian Kamil Norwid
Fotografia ślubna
Cierpienia młodego Wertera
Granica
Kordian



   





.:: top ::.
Copyright slowacki.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt