Las blisko jeziora Gopła - chata Pustelnika ustrojona kwiatami i bluszczem. - Kirkor wchodzi w karaceńskiej zbroi, bogato ubrany z orlimi skrzydłami...
KIRKOR
sam
Rady zasięgnąć warto u człowieka,
Który się kryje w tej zaciszy leśnej;
Pobożny starzec - ma jednak w rozumie
Nieco szaleństwa: ilekroć mu prawisz
O zamkach, królachl o królewskich dworach,
To jak szalony od rozumu błądzi,
Miota przekleństwa, pieni się, narzeka;
Musiał od królów doznać wiele złego,
I z owąd został przyjacielem gminu.
Stuka do celi.
Puk! puk! puk!
GŁOS Z CELI
Kto tam?
KIRKOR
Kirkor.
PUSTELNIK
wychodząc z celi
Witaj, synu..
Czego chcesz?
KIRKOR
Rady.
PUSTELNIK
Zostań pustelnikiem.
KIRKOR
Gdybym podstarzał dziesiątym krzyżykiem,
Może bym w smutne schronił się dąbrowy;
Ale ja młody, pan czterowieżowy,
Przemyślam dzisiaj, jak by się ożenić...
Poradź mi, starcze!
PUSTELNIK
Lat dwadzieścia z górą,
Jak żyję w puszczy...
KIRKOR
Cóż stąd?
PUSTELNIK
Więc ocenić
Ludzi nie mogę - ani wskazać, którą
Weźmiesz dziewicę.
KIRKOR
Te, co rozkwitały
Z dzieciństwa pączków, gdyś ty żył na świecie,
Są dziś pannami... czerwony li biały
Pączek na róży, taka będzie róża...
Przypomnij niegdyś najpiękniejsze dziecię,
Białą, jak w ręku anielskiego stróża
Kwiat lilijowy - niech jej słowik śpiewny
Zazdrości głosu, a synogarlica
Wiernością zrówna... gdzie taka dziewica,
Wskaż mi, o starcze! Mówią, że królewny
Słyną wdziękami?
PUSTELNIK
Nieba! to ród węża.
Żona zbrodniami podobna do męża,
Córki do ojca, a do matek syny,
Jak w jednym gnieździe skłębione gadziny.
O! bogdaj piorun!...
KIRKOR
Nie przeklinaj.
PUSTELNIK
Młody,
Przeklinaj ze mną - oni klątwy warci.
Bogdaj doznali, co pomor i głody!
Bogdaj piorunem na poły pożarci,
Padając w ziemi paszczą rozdziawioną,
Proch mieli płaszczem, a węża koroną.
Bogdaj! - Klnąc zbójcę potargałem siły,
Wściekłem się jako brytan uwiązany,
Bo też ja kiedyś byłem pan nad pany,
Stutysięcznemu narodowi miły,
Żyłem w purpurze, dziś noszę łachmany;
Muszę przeklinać. Miałem dziatek troje,
Nocą do komnat weszli brata zboje,
Różyczki moje trzy z łodygi ścięto!
Dziecinki moje w kołyskach zarżnięto!
Aniołki moje!... wszystkie moje dzieci!
KIRKOR
Któż jesteś starcze?
PUSTELNIK
Ja... Król Popiel trzeci..
KIRKOR
schyla kolano
Królu mój!
PUSTELNIK
Któż mię z żebraki rozezna?...
KIRKOR
Uzbrajam chamy i lecę do Gniezna
Mścić się za ciebie...
PUSTELNIK
Młodzieńcze, rozwagi!
KIRKOR
Bezprawie gorzej od Mojżesza plagi
Kala tę ziemię i prędzej się szerzy;
Komentarze artykuł / utwór: Balladyna - Akt pierwszy
Balladyna - Akt pierwszy - niunia () dajcie spokuj z takim czyms:-P nic nie czaje z tego hehehe dalii by normalne lektury w tej szkole a nie takie cos brrrrr ochyda:-PP
Balladyna - Akt pierwszy - nikA () ZA DUZO TEGO TRZEBA BYLO BARDZIEJ W SKRUCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Balladyna - Akt drugi - Anonim ()
Syf i jeszcze raz syf - justa () Ale to jest syf w ogóle sie tego czytac nieda ludzie co za idioctwo nie rozumiem tego staropolskiego jezyka pozdro dla wszystkich
Balladyna - Akt pierwszy - Lucas (Dolar93 {at} tlen.pl) jest spoko dokładnie tak jak w książce dzienks.
Balladyna - Akt pierwszy - mysza () super podoba mi sie przeczytajcie
Balladyna - Akt pierwszy - mysza () super
Balladyna - Akt pierwszy - Kamcia () ta lektura jest do kitu i nie mam zamiaru jej czytać
.:: top ::.
Copyright slowacki.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt