Zobacz nowe serwisy Kulturalnej Polski! BalladynaKordian
Streszczenia, opracowania lektur

Balladyna - Akt piąty

Juliusz Słowacki


opracowanie znajdziesz na stronie: Balladyna

SCENA I
Poranek na leśnej łące. Skierka i Chochlik.

SKIERKA
Jak po burzy ranek świeży!
Byłem u matki bociana
I nakarmiłem.

CHOCHLIK
Ja na zamku wieży
Ucztowałem u sowy. Gdzie pani Goplana?

SKIERKA
Znów polecę po rozłogach,
Polecę łąką i borem;
Kwiatki postawię na nogach,
Rozczeszę żyto na grzędzie,
Zatrzymam się nad jeziorem,
Zawołam: labu, labusie!
I dwa Goplany łabędzie,
Po wód błękitnym obrusie
Przypłyną do mnie z ajeru;
Garsteczką złotego żeru
Śnieżne ptaszęta przysypię;
I znów lecę pod leszczynę,
Gdzie łania Goplany szczypie
Błyszczącą deszczem krzewinę;
I tęczą nad nią zawieszę,
I różę nad nią rozwinę;
I znowu dalej pospieszę
Na skrzydłach babki konika.

Przypływa tuman mgły rannej, oświecony tęczą;
spod bramy kolorów wychodzi Goplana.

GOPLANA
Chodźcie mnie uścisnąć, aniołki.
Bo Goplana na wieki wam znika.
O! zapłakane fijołki!
Róże moje, bądźcie zdrowe.

SKIERKA
Co ty śpiewasz?...

GOPLANA
Niestety! niestety!
Piosenkę pożegnania.

SKIERKA
Jeszcze oczerety
Nie gną się od jaskółek, jeszcze dnie wiosnowe.

GOPLANA
Polecę w okropną krainę,
Gdzie sosny i śniegi sine,
Gdzie słońce jak gasnący żar;
Gdzie księżyc jak twarz tych mar,
Co z grobu wychodzą na cmentarz.
Anioł kar ze mną popłynie
Krzycząc mi w duszy: "Pamiętasz
O róż i malin krainie".
Bądźcie zdrowi! bądźcie zdrowi!
Poplątałam ludzkie czyny
Tak, że Bogu mścicielowi
Trzeba wziąć grom i upuścić
Na ludzkie dzieła i winy...

SKIERKA
My cię nie chcemy opuścić,
Goplano! Goplano! Goplano!

GOPLANA
Puszczajcie biedną wygnaną,
Kiedyś wam o mnie zaśpiewa
Piosenkę obca ptaszyna
Usiadłszy na gałązce płaczącego drzewa.
Bądźcie zdrowi! moja wina,
Że wygnana w północ lecę.

CHOCHLIK
Jeszcze ci w drodze poświecę,
Jak hajduk biegnąc z ognikiem.

GOPLANA
Dziś długim związane szykiem
Na północ lecą żurawie,
U czepię się tego wianka,
I w powietrzu się przepławię,
Jak biedna dziewic równianka
W błękitne rzucona fale.

SKIERKA
O biada! o biada! o biada!

GOPLANA
Próżne żale! próżne żale!...
Pokazuje w głąb lasu.
Tam szarfa żurawi spada
Na łąki błyszczące rosą;
Gdy się żurawie podniosą,
Uchwycę się szarfy końca
I w błękit polecę blada,
Blada jak miesiąc od słońca,
Lekka jak liść, co opada.
Lecz nad mury gnezneńskiemi
Lecąc, zaśpiewam smutne pożegnanie ziemi.

Wychodzi Skierka i Chochlik lecą za nią.


SCENA II
Pod murami Gnezna wał.
Kirkor z dobytym mieczem, ze skrzydłami orlimi na barkach, wchodzi na czele wojska. Chorągwie rozwinięte trąby grają.

KIRKOR
do rycerzy
Człowiek, co się o berło Lachów upomina,

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 - 


Drukuj  Wersja do druku     Wylij  Wyślij znajomemu


Komentarze
artykuł / utwór: Balladyna - Akt piąty




Dodaj komentarz


Imię:
E-mail:
Tytuł:
Komentarz:
 






Menu:

Cytaty, sentencje

Linki:
Adam Mickiewicz
Adam Asnyk
Cyprian Kamil Norwid
Fotografia ślubna
Cierpienia młodego Wertera
Granica
Kordian



   





.:: top ::.
Copyright slowacki.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska
współpracaautorzykontakt